Follow our profiles:

Światobójstwo w Zielonej Górze – relacja z koncertu Orbicide (klub Rock Out, 1. 02. 2014)

20140201_211927[1]

Powyższy rozbiór na części pierwsze jest oczywiście wynikiem refleksji post factum. W trakcie koncertu nie było za bardzo czasu na  tego typu rozważania, bo takie numery jak „128”, „Job”, „Abraham” czy „Orbicide” nie pozwalały ustać w miejscu. Bardzo ciekawie zaprezentowały się też nowe kompozycje, szczególnie „Isaiah”. Ten numer wyróżnia się na tle repertuaru z debiutanckiego EP Orbicde, gdyż jest bardziej melodyjny i wykorzystana jest szersza paleta brzmień, odchodząca miejscami od „ośmiobitowych” patentów znanych z debiutu. Bardzo dobrze wypadła również nowa wersja utworu Kikut „You have no right”. Był to chyba najbardziej melodyjny numer, jaki uświadczyliśmy tego wieczora i mam szczerą nadzieję, że zostanie na stałe włączony do repertuaru Orbicide (a może pojawi się na kolejnym wydawnictwie?).

[yframe url=’http://www.youtube.com/watch?v=RnTp3ECGoNA&feature=youtu.be’]

Koncert można więc za niezwykle udany i pozostaje mieć nadzieję na powtórki. After party było bardzo energetyczne – do tego stopnia, że poszły głośniki. Na imprezie można było usłyszeć nie tylko mroczne szlagiery, ale również utwory zielonogórskego Caffeine Mit Cocaine. Świetnie, że w Zielonej Górze tyle się dzieje i pozostaje trzymać kciuki, żeby inicjatorom takich wydarzeń chciało się dalej je organizować, tym bardziej, że publiczność dopisuje – czego dowodem był opisany tu koncert.

Scroll to Top