Follow our profiles:

Ludzie nie są tak głupi jak myślisz – dlaczego egoista nie przetrwa w scenie niezależnej

Każdy artysta na dorobku, nie tylko muzyk ale i fotograf czy grafik/malarz musi polegać na pomocy innych. Droga do kariery to dzisiaj informacja powtarzana z ust do ust i pomoc życzliwych artyście ludzi. W scenie niezależnej trafiają się czasem spryciarze którzy chcą pójść na skróty. Czasem jest to ambitny manipulant. Czasem nadęty pajac który nie zdaje sobie sprawy, że ludzie nie są głupi i widzą o wiele więcej niż mu się wydaje.

Scenowi egoiści to ludzie którzy są bardzo chętni brać, korzystać z twojej pomocy. Ich relacje z tobą są jednak powierzchowne i jednostronne. Traktują cię oni instrumentalnie. Jak długo to Kali ukraść krowę wszystko jest w prządku. Poporoś ich o coś – tu już jest gorzej.

Tak działają scenowi egoiści (nie rób tego jeśli chcesz zaistnieć)

Egoistom wydaje się że są bardzo sprytni, że kręcą wszystkimi naokoło i niepostrzeżenie wykorzystują ich do swoich celów. Tymczasem wzajemność jest jedną z podstawowych reguł kierujących naszymi wzajemnymi – nomen-omen – relacjami. Każdy umie rozpoznawać egoistów – bo umiejętność ich rozpoznawania i omijania daje szanse na bardziej owocne i uczciwe relacje społeczne.

[halobox]

Jeżeli w relacji nie ma równowagi, jeżeli obie jej strony nie są zadowolone (co nie musi oznaczać, że otrzymują wymiernie tyle samo) – jedna ze stron wychodzi z tej relacji.

Egoista generuje wokół siebie społeczną próżnię. Zostają służalcy i potakiewicze, wartościowi ludzie odchodzą. Masz znajomego który ciągle prosi o jakieś przysługi ale gdy tobie potrzebna jest pomoc natychmiast znika?

Promując zespół trzeba być gotowym by dawać innym to, co samemu chciałoby się otrzymać. Prosta analogia do stosunków społecznych: wyobraź sobie przeciwieństwo kolesia opisanego powyżej. Wyobraź sobie znajomego, na którego zawsze możesz liczyć, kogoś kto nie oczekuje niczego wzamian. Komu chętniej udzielisz pomocy? Egoiście czy Altruiście? Który z nich będzie się musiał bardziej wysilić, żebyś cię zachęcić do działania na swoją rzecz? Któremu pomożesz nawet jeśli cię nie poprosi?

Egoistę przeraża myśl o tym, że mógłby otrzymać mniej niż dał. Dlatego egoiści łączą się w kółka wzajemnej adoracji, gdzie wzajemność przysług jest zapewniona.

Egoistę przeraża myśl o tym, że mógłby otrzymać mniej niż dał. Dlatego egoiści łączą się w kółka wzajemnej adoracji, gdzie wzajemność przysług jest zapewniona. Hermetyczność takiego układu powoduje że jest on bezużyteczny jako siatka społeczna służąca do promocji muzyki.

W najlepszym przypadku może on służyć do stałego wzajemnego potwierdzania własnej zajebistości.

Należący do kółka egoiści mają niewiele zewnętrznych kontaktów społecznych które mogłyby im pomóc w promocji muzy. Nieraz nadużyli czyjejś uprzejmości, więc nikt im za bardzo nie pomoże. Otaczającą pustkę tłumaczą elitarnością swojej grupy i jej bycie ponad wyszystkimi innymi. To jeszcze bardziej pogłębia ich izolację.

Jesteś artystą na dorobku? Zrób odwrotnie i wygraj.

Co z tego wszystkiego wynika dla zespołu który chce promować swoją muzę? Czy ma on taktycznie udzielać pomocy innym w nadziei że zrobią oni dla niego to samo? Podlizywać się? Absolutnie nie. Jeżeli będziesz się kierować zyskiem i wyrachowaniem – lądujesz w kręgu egoistów-manipulatorów.

Prawdziwym kluczem jest zapomnieć na chwilę o swojej korzyści. Zacznij od uświadomienia sobie że pomagając innym na pewno niczego nie tracisz. W zasadzie nie istnieją ludzie, którzy słuchają tylko jednego zespołu. Relacja artysta-fan nie jest monogamiczna. Od tego, że komuś innemu będzie lepiej, tobie nie zrobi się gorzej. Chyba że masz rozdęte ego i nie chodzi ci o muzę tylko o bycie kimś wielkim – w takim wypadku jesteś w nie tej scenie co trzeba.

Pomóż innym zespołom bezinteresownie, szczerze i nie oczekuj nagrody. Wesprzyj działanie które uważasz za wartościowe i pogódź się z tym, że kto inny zbierze za nie oklaski. Naucz się chwalić czyjś zasłużony sukces. To jedyny sposób, żeby z wymiany społecznej wyjąć więcej niż wkładasz.

Prawdziwym kluczem jest zapomnieć na chwilę o swojej korzyści. Zacznij od uświadomienia sobie że pomagając innym na pewno niczego nie tracisz.

Jakim cudem to może działać? Co jeżeli osoby którym pomogę nie oddadzą przysługi? Cała rzecz w tym, że nie muszą niczego oddawać. Wyrządzone dobro wróci do ciebie nie od obdarowanych, ale od osób trzecich, “świadków” całej “transakcji”. Zamiast jednego “zwracającego” możesz ich mieć wielu. Ci, kórzy zobaczą że stać cię na altruizm pomogą ci w przyszłości. Pomagając innym zyskujesz, bo w oczach fanów stajesz się tym kolesiem, któy potrafi dawać, kolesiem na którego można liczyć.

Jeżeli stać cię na jednostronny gest i jeżeli nie oczekujesz wzajemności to jesteś kimś wyjątkowym a twój gest ma wielokrotnie większą wartość niż w przypadku wzajemnego drapania się po plecach w grupce kolesi. Jeżeli stać cię na to, by wyjść z bezpiecznej grupy wzajemnej adoracji i podać rękę komuś kto nie może lub nawet nie chce się odwdzięczyć, łamiesz schemat.

W mediach społecznościowych zespół czy artysta jest bytem bardzo podobnym do osoby. Jaką osobą jest twój zespół? To zadecyduje o tym czy ludzie ci pomogą. Czy twój zespół jest  fajnym kolesiem który wyciągnie rękę do pomocy? A może jest znaną z memów Radomską babą wyciągającą łapę po kolejnego Zbyszka?

Scroll to Top