Halotan Records to podziemna polska wytwórnia płytowa skupiona głównie na scenie dark electro, industrial, goth. Powstaliśmy w roku 2010-tym.
Obecnie powracamy po dłuższej nieobecności. Naszym pierwszym wydawnictwem po przerwie była składanka Halotan Sounds 3 (2024).
Wydaliśmy ją wspólnie z festiwalem Castle Party który wziął na siebie produkcję fizycznej płyty podczas gdy my zajęliśmy się wersją cyfrową, okładkami, masterem itd.
To fajny i symboliczny powrót bo naszym pierwszym wydawnictwem była składanka polskiej sceny dark, Halotan Sounds 1 (2010).
Od tamtego czasu wydaliśmy ponad 50 tytułów – ostatni kod płyty to HLR-53.
Nasze wydania były i są garażowe, podziemne. Używamy formatu CD-R bo nie powoduje on dużych wstępnych kosztów.
Wydana tak płyta nie ustępuje w zasadzie wyglądem płycie wyprodukowanej w tłoczni. Brzmi tak samo.
Od początków naszej działalności głosiliśmy dość nietypowe poglądy na temat promocji muzyki. Nie akceptowaliśmy rozumowania że jeśli wszyscy robią coś w dany sposób to znaczy że tak jest najlepiej.
Rozpoznawalność labelu w Polsce i nasze coraz śmielsze próby wypływania poza kraj pokazały że chyba coś robiliśmy dobrze.
Na skutek standardowej mieszanki osobistych problemów i innych zajęć około roku 2016-stego działalność labelu zamarła.
Pierwsze prace nad przywróceniem labelu do życia rozpoczęły się latem 2023.
Czasy się zmieniły (jak zawsze), dlatego i my szukamy teraz swojej niszy, swojego nowego miejsca.
W tej chwili skupimy się na wydawaniu składanek bo to ma największy efekt. Pomagamy w ten sposób za jednym razem dużej ilości zespołów w dotarciu do słuchaczy.
Jednocześnie nikogo tym do siebie nie przywiązujemy.
Chcielibyśmy zawalczyć o ten obszar muzyczny który nie jest kontrolowany przez korporacje. To wcale nie musi być tak że Fejsik wraz a Bandcampem są faktycznymi właścicielami zespołów.
Nie mamy profilu na Bandcampie, nie działamy na Spotify itp. Nie wchodzimy więc w drogę ani zespołom, ani innym labelom.
Szukamy naszego miejsca w tej pustce gdzie nie sięgają pazerne łapy korposów – więc z nikim nie mamy konfliktu interesów. My nie musimy ani nawet nie chcemy zarabiać – Halotan to hobby.
Czy to ma sens? Może i nie ma, ale nazywanie siebie „niezależnym” i „podziemnym” zobowiązuje.
Kto ma się buntować jak nie my?