Tłoczone płyty w Halotan Rec
Po wpisie na temat CD-R parę osób pytało nas czy jesteśmy wrogami tłoczonych płyt i dlaczego. Małe nieporozumienie. Jesteśmy wrogami nieskutecznego wydawania pieniędzy. Jeżeli zespół sobie tego życzy, wydamy mu tłoczoną płytę bez żadnego problemu.
Podobnie jak w 99.9% przypadków w polskiej scenie Dark Independent zespół będzie musiał pokryć koszty produkcji – my zajmiemy się sprzedażą i zwrócimy zespołowi ewentualne wpływy.
W praktyce zespół czeka wciskanie tej płyty znajomym i rozpaczliwe spamowanie gdzie się da zeby zdobyć choć kilka incydentalnych sprzedaży. Oczywiście nikt się nie przyzna że tak to wygląda. Powiedzą Ci że sprzedaż idzie świetnie – bo co mają powiedzieć, że sprzedali 10 sztuk siostrze, kolegom i jakiemuś jednemu kolesiowi z myspaca? Ceny nie mogą obniżyć bo wywalili na to kupę kasy. Wolą kisić płyty na strychu zamiast przyznać się do błędu, pchnąć je za 5zł i zminimalizować i tak nieuchronną stratę. Witaj w krainie emocji i dumy, w której jeden błąd pociąga za sobą kolejne.
Jakim cudem zespół z dwoma oficjalnymi albumami za paskiem ma ledwie setkę słuchaczy na lascie? Przecież są sławni, nie?
Jeżeli Ty, Twoi znajomi i ich znajomi nie kupują za 30-50zł płyt nowych, mało znanych zespołów to płyty Twojego zespołu też nikt nie kupi. Drogi Artysto, fani to tacy sami ludzie jak Ty, i postępują bardzo podobnie i nie są idiotami.
Sami uważamy takie przedsięwzięcie za niepraktyczne i nie włożymy w nie własnych pieniędzy bo są to pieniądze z góry wyrzucone w błoto – nigdy nie zobaczymy ich z powrotem. Jeżeli ktoś chce sobie strzelać takiego samobója, niech robi to na własny koszt. My będziemy odradzać. Tak to niestety działa, niezależne zespoły dumnie ogłaszające wydanie nowego albumu same finansują produkcję i udają że zrobiła to za nich „wytwórnia”. Boso ale w ostrogach – nas to nie bawi. To jest kupowanie sobie iluzji sukcesu zamiast skutecznego dążenia do jego osiągnięcia naprawdę.
Odrzucenie pozorów i rzeczy nieskutecznych leży u podstaw naszej filozofii działania. Mało znany zespół jakkolwiek dobry by nie był, potrzebuje fanów. +2k złotych wywalone na płytę daje mu koszmarnie wysoką cenę za pozyskanego fana, droższą nawet niż promo play na last.fm który jest kompletnym finansowym absurdem. My te rzeczy przeliczamy na skuteczność, nie na emocje.
Zanim wydasz płytę w nakładzie 500 egzemplarzy, zdobądź najpierw dość fanów, którzy to ją kupią. To naprawdę nie przyjdzie samo. Wyrzuć te cholerne ostrogi, działaj skutecznie, wydawaj pieniądze z głową – na tanie pozyskiwanie fanów – i osiągnij prawdziwy sukces, zamiast kupować drogą namiastkę.
Powtórzymy jeszcze raz tą samą mantrę. Tłoczenie płyt jest technologią wielkonakładową. Jej opłacalność w porównaniu do CD-R zaczyna sie dobrze powyżej kilkuset egzemplarzy. Zanim wydamy Ci taką płytę, będziemy walczyć o dość fanów dla Ciebie, żeby płyta ta nie skończyła tam, gdzie kończą wszystkie tego typu wydawnictwa, czyli na Twoim własnym strychu.