Powrót do nie całkiem żywych
Wygląda na to że Halotan Records powoli wraca do świata żywych – oraz tych nie całkiem. Jako że nie ma sensu mnożyć postów, tutaj będą zamieszczane krótkie uaktualnienia z datami.
11/07/2024:
Premiera fizycznej wersji składanki Halotan Sounds miała miejsce na festiwalu Castle Party (wersja cyfrowa do posłuchania/ściągnięcia) który wziął na siebie wydanie fizyczne.
Mamy więc nie tylko pierwsze nowe wydawnictwo po latach, ale i pierwszą “prawdziwą” płytę w digipaku – Halotan wydawał do tej pory tylko CDR-y.
Wraz z tym wydawnictwem można więc śmiało powiedzieć że Halotan znów wydaje muzykę.
Moi drodzy, wróciliśmy. I będziemy gryźć.
14/09/2023:
Ogłosiliśmy nabór na nasze pierwsze wydawnictwo po “przerwie”. Jest to składanka Halotan Sounds 3.
11/09/2023:
Część z naszych wydawnictw jest znów dostępna do kupienia jako fizyczne CD. Więcej dojdzie w miarę jak spłyną odpowiedzi od zespołów w sprawie sprzedaży ich płyt. Zostały do rozwiązanie drobne problemy techniczne z powiadomieniami o zamówieniu dla kupujących. Uznaliśmy że nie ma już co opóźniać tego powrotu fizycznych płyt, usuniemy te problemy w następnej kolejności.
06/09/2023:
Odzyskaliśmy nasz kanał na Youtube
05/09/2023:
Zakończyliśmy pracę nad dodaniem znaczników schema.org do naszych wydawnictw. Ma to poprawić ich widoczność w wyszukiwarkach (Poprawiło – zaczynają odzyskiwać pozycje).
18/08/2023:
Zakończyliśmy niewidzialną acz konieczną pracę koncepcyjną: na tym etapie wiemy już, jak będziemy wydawać muzykę. Trwają prace nad technikaliami.
08/08/2023:
Usprawnienia wyświetlania sklepu na telefonach i mniejszych ekranach.
07/08/2023:
Poważny krok za nami, nasz sklep zyskał możliwość zmiany języka. Jest angielski, polski i niemiecki. W wybranym języku wyświetlają się zarówno elementy interfejsu, jak i opisy wydawnictw.
05/08/2023:
Dalszy ciąg prac technicznych. Zniknęła polskojęzyczna część sklepu – utrzymywanie tego w dwóch językach i posiadanie dwóch adresów dla każdej płyty było kłopotliwe. Docelowo będzie można ustawić język na polski, ale adres wydawnictwa będzie jeden.
Porobione są przekierowania, więc wszystkie istniejące linki do płyt (na blogach, socjalach, na YT itp) będą działały.
Odzyskaliśmy wskazania liczników fejsbukowych lajków przy utworach w sklepie.
Nasz własny system udostępniania utworów przeszedł lekki remont i działa na Twitterze oraz na FB. Są niedostatki w wyświetlaniu na telefonach, będzie to w najbliższym czasie poprawione.
04/08/2023:
Odzyskaliśmy chyba najważniejszą rzecz – naszą listę mailingową. Działają też formularze subskrypcji na stronach płyt w sklepie.
28/07/2023:
Sporo rzeczy zostało przywróconych i ponaprawianych. Działają wszystkie downloady w sklepie. Dodane są downloady FLAC składanek oraz tych płyt o których wiemy że autorzy nie mają nic przeciwko.
Nasze wydawnictwa zyskały ładne adresy jak ten:
https://halotan.net/music/va-halotan-records-sampler-10-compilation
zamiast adresów zawierających zmienne które mieliśmy wcześniej:
https://halotan.net/shop.php?view=full&id=24&lang=en
Oczywiście są porobione przekierowania, zdajemy sobie sprawę że jest dużo linków na blogach, w socjalach itp – wszystkie te linki będą dalej działać.
26/07/2023:
Odzyskaliśmy konto na Twitterze, jest ono aktywne, będzie działało – zapraszamy do subskrypcji.
20/07/2023:
Aktualnie trwa przebudowa – czy raczej odbudowa – strony Halotan Records.
Strona zniknęła na wiele lat powalona brakiem uaktualnień oprogramowania oraz brakiem czasu, chęci, obowiązkami.
Głównym celem obecnych działań jest zabezpieczenie naszych wydawnictw i zapewnienie ich dostępności online na kolejne lata.
Wydawnictwa te to gigantyczna praca muzyków, grafików, fanów, fotografów, ludzi od dźwięku – i nasza własna.
To także po prostu dobra muzyka i dużo wspomnień. Szkoda byłoby, żeby to wszystko wyparowało w cyfrowe zaświaty.
Kiedy już uda się doprowadzić stronę do jakiegoś rozsądnego technicznego stanu zero, to dalsze działania nie są wykluczone.
Mamy trochę nowych pomysłów na to jak moglibyśmy działać. Wieloletni scenowy odwyk sprawia że możemy popatrzeć obiektywnie.
Scena umiera od lat, lecz kto był na przykład na tegorocznym Castle Party ten wie, że pogłoski o jej śmieci są na razie mocno przesadzone.
Kto wie, może jest jak kot i ma więcej niż jedno życie?
Tymczasem włoskie media ze zgrozą donoszą, że pewien zupełnie nieskruszony boss jednej z mafijnych rodzin znany jako Don Halotano w dziwnych okolicznościach opuścił właśnie areszt.
Świadkowie odwołali zeznania, komuś zaszkodziła zupa, ktoś spadł ze schodów – i koniec sprawy.
Co ciekawe, media spekulują że Don Halotano przebywa obecnie gdzieś na terenie… Polski.
Przypadek? Nie sądzę…